Cukinia.

Tak się złożyło, że to końcówka sezonu, ale mam jeszcze cukinię w lodówce, i przetestowane sposoby na jej przyrządzenie.

Dlatego właśnie, to ostatni moment w tym roku, by zebrać w jednym miejscu znane mi przepisy na to cudowne warzywo.

Oczywiście wpisanie w wyszukiwarkę zapytania o cukinię spowoduje lawinę wyników, ja chciałam się podzielić jedynie tymi, które przetestowałam osobiście.

Panierowana cukinia.

Cukinię kroję w plasterki. Dla mnie idealne są takie ok. 0,5 cm, myślę że można pokroić do maks do 1cm. Większe cukinie, z twardymi pestkami tez mogą być – wydrążone pestki wyrzucam, mamy obręcze 🙂

Plastrami z obu stron dotykam do mąki, potem kąpiel w roztrzepanym jajku (posolonym, i jeśli chcę dodać jakieś przyprawy – np. curry, tymianek, itp., to właśnie daję je do jajek), i staranne obtoczenie w bułce tartej.
Do bułki tartej można dodać utarty na drobnej tarce żółty ser.

Smażę na mocno rozgrzanym oleju, tak by panierka zezłociła się po obu stronach.

Cukinia faszerowana.

Rozmiar cukinii może w tym przypadku mieć znaczenie. Najprostsze w obsłudze będą cukinie średniej wielkości, ale ja radziłam sobie i z większymi okazami.

Cukinie przekrawam wzdłuż na pół, jeśli są małe zostawiam je w połówkach, większe dzielę jeszcze na mniejsze kawałki (choć tak sobie teraz myślę, ze i większe można zostawić w połówkach, pod warunkiem, że zmieszczą się potem w formie / piekarniku 🙂

Wydrążam nasiona (z młodych cukinii, można posiekać je i dodać do farszu).

Jeśli cukinia jest młoda, nie ma konieczności podpiekania jej wcześniej. Jeśli jest wyrośnięta, po wydrążeniu nasion, wkładam ja bez nadzienia na około 15 minut do rozgrzanego piekarnika.

Farsz to temat na osobny artykuł. Sprawdzą się wszelkie kasze, ryż, w połączeniu z różnymi warzywami, ziemniaki, jajka, co tylko podpowiada wyobraźnia, lub co tam woła o szybkie zużycie.

Pokrywkę może stanowić cukinia. Ja zdecydowanie wolę by był to żółty ser. Ser proponuję zetrzeć na tarce, lub użyć jakiegoś miękkiego gatunku – mozzarella, chedar.

Czas pieczenia zależy w dużej mierze od cukinii. Te starsze mogą wymagać więcej minut. Proponuję zacząć od około 30 minut w 190 stopniach. Po tym czasie patyczkiem sprawdzam, czy cukinia jest miękka. Formę w której zapiekamy cukinię można wysmarować olejem, lub podlać troszkę wodą. Można też przykryć formę pokrywką, i odkryć na ostatnie 10 minut zapiekania.

Placki z cukinii.

Cukinię ucieram na tarce, na dużych oczkach. Dodaję czosnek, starty drobno, lub przeciśnięty przez praskę. 1-3 ząbków, w zależności od ilości cukinii i spodziewanego efektu. Jajko lub dwa. Mąkę – pszenną lub z cieciorki, w ilości pozwalającej na uzyskanie odpowiedniej konsystencji (powinna być nie za gęsta, jak placków ziemniaczanych). Dodaję sól i pieprz. Można dosypać świeżą bazylię, suszonej bym nie dawała. Dokładnie mieszam, i smażę niewielkie placki, na patelni, na złoto.

Zupa krem z cukinii i selera naciowego.

Ten przepis dostałam od pani Joanny, która jest jego autorką – serdecznie dziękuję!

Biorę cukinię i seler naciowy w proporcjach 3:1 (oczywiście cukinii więcej, selera mniej) jeden ziemniak (jako zagęstnik), czosnek 1 ząbek, pół cebuli, masło i przyprawy. Cebulę zeszklę, dodaję pokrojone cukinie i drobno pokrojony seler naciowy (seler lepiej się rozdrabnia), podlewam wywarem warzywnym, jak cukinia i seler są już miękkie, dodaję przyprawy, obowiązkowo lubczyk świeży lub suszony, kucharek, pietruszkę. mocno blenduję, smakuję i w razie potrzeby dodaję masło. Zupka jest wtedy w smaku „gładsza” Do zupki dodaję grzanki domowej roboty, również na masełku, można na masełku czosnkowym.

Moje trzy grosze.

Grzanki robię też na oleju (my akurat ograniczamy mocno nabiał), bardzo lubię dodać do nich suszonych przypraw – oregano, tymianek, można też i curry. Przyprawy najlepiej rozmieszać z olejem, a później wsypać pokrojone w kosteczki pieczywo. Dla mnie im drobniejsze grzanki, tym lepiej.

Keczup z cukinii.

2 średnie cukinie (wypestkowane), rozsmażone na oleju,
0,5 kg cebuli usmażonej,
2-3 kg pomidorów, uduszonych z czosnkiem (5-8 ząbków)
ocet jabłkowy – 1/5 szklanki
sól
łyżeczka curry, łyżeczka ostrej papryki

Całość zblendowana, zagotowana, wymaga przełożenia do słoików i pasteryzowania.

Surówka z udziałem cukinii.

Najbardziej podstawowa wersja to cukinia, najlepiej młoda, pokrojona w plasterki, lub połówki, lub ćwiartki plasterków, lub starta na grubych oczkach tarki, w towarzystwie pomidorów, i czosnku, lekko posolona.
Wersja rozbudowana może zawierać – surowy kalafior, ogórek zielony, czarną rzepę, rzodkiewkę, kukurydzę z puszki… Jest z czym eksperymentować.

Cukinia duszona z warzywami.

Podobnie jak przy sałatce, wiele kombinacji jest możliwych. Pokrojona lub starta, podsmażona z cebulą, dobrze jej będzie w towarzystwie papryki, marchewki, kalafiora, kukurydzy. Przyprawy – tymianek, majeranek, oregano.

Leczo.

Klasyk lata i wczesnej jesieni.

Smażę cebulę na oleju, z solą i pieprzem, z oregano, z ostrą papryką, z wędzoną papryką. Czasem sypnę curry, czasem suszony imbir. Dodaję krojoną paprykę – wielokolorowa mieszanka zapewnia efekt wizualny. Dodaję krojoną w kostkę cukinię, pomidory. Całość gotuję około 30 minut, na wolnym ogniu, pod przykryciem.
Jeśli mam akurat inne jarzyny, wołające o zużycie, lub pozostałe z jakiegoś innego dania, dodaję marchewkę, kalafior, ziemniaki.

Mrożona cukinia.

Kroję w kostkę, i czeka w zamrażalniku na swój czas.

Cukinia smażona z cebulą.

Ten przepis mam również od pani Joanny – ponownie wielkie dzięki!

Na patelni wrzucam cebulę pokrojoną w piórka, jak wymięknie to wrzucam poszatkowaną na tarce (na ostrzu do ogórków) cukinię. Trzeba to szybko przedusić na większej temperaturze, ale bardzo krótko. Tak ze 2-3 minuty i można podawać z ryżem. Oczywiście trzeba jeszcze trochę posolić i popieprzyć. Cukinia ma być lekko chrupiąca…

Cukinia kiszona.

Tak jak kisi się ogórki, można ukisić cukinię, pokrojoną w wysokie słupki. Koper, czosnek, chrzan, solona woda. Przyznam, że choć naprawdę chciałam, nie udało mi się podjąć realizacji tego przepisu. Ale mam go z pewnego źródła! Emilka twierdzi, że jest to pyszny sposób na cukinię 🙂