Menu:
1. Owsianka, zwana kaszką, z bananem, gruszką i dżemikiem brzoskwiniowym.
2. Panierowana cukinia, ziemniaki, sałatka.
3. Leczo po raz trzeci.
Cukinia panierowana, kotlet doskonały! Kroję cukinię w cienkie plasterki (mniej niż 1 cm), najpierw hop do mąki, potem jajko (posolone), potem bułka tarta, i hyc na rozgrzaną patelnię. Myślę że i w piekarniku by się upiekły, jeśli ktoś ma obiekcję do smażenia na oleju.
Do tego ziemniak gotowany w skórce – ma inny smak, nie zaprzeczać. I sałatka – częściowo składająca się z warzyw kupionych w paczce niespodziance.
Z tej paczki, to mam jeszcze pełno rzeczy w lodówce!
Kolacja, no do trzech razy sztuka miało być, ale niestety, i tak zostało leczo… Nie wiem kto je teraz zje, u nas zabrakło już chętnych. Nie pomogło nawet dodanie gotowanej fasoli, jako że… no zapomnieli że jest gotowa do spożycia.
Ciasto ze śliwkami zniknęło pomimo zakalca, przepis był wczoraj. Recenzje słabsze niż szarlotka, ale ja z tym się nie zgadzam. Pyszne było.