Menu:
1. Szarlotka.
2. Leczo.
3. Tosty i sałatka.
Szarlotka. Moja ulubiona. Tym bardziej, że umiem ją zrobić, i zawsze wychodzi pyszna!
Przepis na dużą blachę.
1/2 kg mąki (może być biała, pełnoziarnista, orkiszowa, mieszana), szklanka cukru, jajka (1 całe, 2 żółtka), aromat waniliowy lub cytrynowy, 2 łyżeczki proszku do pieczenia (przy ciemnej mące można dodać więcej), tłuszcz (może być po prostu 250 g masła lub margaryny; może być pół kostki masła i 1/4 szklanki oleju, może być 1/2 szklanki oleju, plus 1/4 szklanki wody).
Wszystkie składniki razem krótko wyrobić, na stolnicy. lub w misce. Odstawić do lodówki na minimum 30 minut. Potem podzielić ciasto na pół. Połowę wywałkować na dno foremki, lub wygnieść spód palcami, posmarować białkiem, podziurkować. Dodać jabłka (minimum 1,5 kg, utartych lub pokrojonych, jak kto woli), posypać cynamonem, lub nie, nałożyć ciasto na górę. Teoretycznie wałkuje się ciasto i nakłada jak pokrywkę. Praktycznie, jeszcze nigdy nie udało mi się to w ten sposób. Przestałam próbować, prościej mi ułożyć puzzle; można też utrzeć ciasto na tarce i posypać równomiernie górę. posmarować ciasto białkiem, posypać cukrem. Piec około 40 – 45 minut, w 175 stopniach, z termoobiegiem.
Od wieczora niektórzy marzyli, żeby już było rano…
Obiad – wczorajszy. Bez ciekawostek.
Kolacja. Miała być inna, ale przypomniałam sobie o chlebie tostowym czekającym w lodówce. Zrobiliśmy więc tosty z żółtym serem i sałatkę. Sałatka zawierała w sobie różne składniki z paczki niespodzianki, kupionej wczoraj wieczorem w Matula Natura.
Wczorajsza paczka niespodzianka miała duży wpływ na moją dzisiejszą działalność.
Keczup z cukinii:
Po przestudiowaniu kilku przepisów, zdecydowałam się zrobić taki oto własny:
2 średnie cukinie (wypestkowane), rozsmażone na oleju,
0,5 kg cebuli usmażonej,
2-3 kg pomidorów, uduszonych z czosnkiem (5-8 ząbków)
ocet jabłkowy – 1/4 szklanki
sól
łyżeczka curry, łyżeczka ostrej papryki
Całość zblendowana, zagotowana, czeka w garnku, gotowa do przełożenia do słoików i pasteryzowania.
Ciasto ze śliwkami:
Trudno w to uwierzyć, ale jutro znowu będzie ciasto! Dwa dni pod rząd! To się chyba jeszcze nie zdarzyło.
Przepis znajdziecie na cenionej przeze mnie Jadłonomii.
Ale – ja robię ten przepis z podwójnej dawki składników, na dużą blaszkę.
Niestety tym razem, choć ciasto pięknie wyrosło, jednak potem klapnęło, i wyszedł zakalec. To w ogóle nam nie przeszkadza, zjemy wszystko, do ostatniego okruszka!
Jeden komentarz