Menu:
1. Owsianka.
2. Zupa pomidorowa z ryżem.
3. Ryż z kolorowymi jarzynami.
Wygląda na to, ze w tym tygodniu gotuję w trybie awaryjnym, bez wcześniejszego planu czy zamiaru. Reszta wczorajszej zupy posłużyła jako baza do dzisiejszej, włącznie z 1 marchewką i 2 ziemniakami, odrobiną selera i pietruszki. Pomidory wystąpiły dziś ze słoika, przeznaczonego niby na zimę, ale ciepło dziś też nie było. Zupa wyszła dość gęsta i sycąca, dlatego większość stołowników ominęła w składzie ryż.
To pozwoliło uprościć przygotowanie kolacji – ryż już był gotowy.
Kolorowe jarzyny z patelni.
Dawno ich nie było. To danie, które zawsze jest inne, nie udało mi się go jeszcze powtórzyć 🙂
Na patelni (ale można i w garnku) smażę cebulę, z curry, solą, tymiankiem i majerankiem. Dodaję pokrojoną (kształt krojenia też zmieniam czasami :))paprykę, cukinię, kalafior, marchewkę, i duszę pod przykryciem, aż zmiękną. Brzmi morderczo…. Pod koniec dosypuję kukurydzę prosto z… puszki!
Jakiś taki ciąg skojarzeń dzisiaj…