Menu:
1. Kanapki.
2. Kotlety z sera camembert / tofu, kasza, jarzyny.
Kanapki miały przeróżne dodatki i wymiary. Dość powiedzieć, że byliśmy pół dnia u babci, i choć babci nie było, kanapki robiono wiele razy. Do tego stopnia, że obiad nie był wymagany.
Kolacja. Zapanierowany ser i tofu, kasza jęczmienna, reszta kapusy kiszonej, gotowanej, marchewki z groszkiem końcówka, brukselka z musztardą, no po prostu co tam zostało, zjedliśmy.
Sałatka z buraków – gotowanych, plus zielony groszek z puszki, drobno pokrojona cebulka, ogórek kiszony i majonez. Moja nowa ulubiona!