Menu:

1. Kanapki u babci – z jajkiem, warzywną pastą, serkiem, ogórkiem, papryką, i z tym, co kto sobie znalazł 🙂
2. Rosołek z makaronem, ryż ze smażonymi warzywami, lub ryż z curry z buraków, zwijaski cukiniowe.
3. Focaccia z jajecznicą.

Śniadanie jedliśmy dziś nietypowo wcześnie. Pewnie dlatego obiadowy głód przyszedł już koło południa… No i kto już nie mógł wytrzymać, zjadł wczorajszy rosołek.
Kto miał jeszcze miejsce w brzuchu, albo kto zupą pogardził, ten zjadł ryż.
Curry z buraka… no ja lubię, F trochę skubnął, reszta nawet nie spojrzała, D jedynie powiedział że curry i burak razem, to nie.
Przepis tu: https://garnkiwruch.katarzynawolinska.pl/1/dzien-50-burak/

OK. Warzywa do ryżu musiałam więc na szybko „wyczarować”. To było łatwe. Pozostałości po cukiniowych zawijaskach, pokroiłam, wrzuciłam na patelnię – głównie cukinia, trochę marchewki, która marynowała się z sokiem z cytryny i imbirem. Dodałam trochę pora, a także świeże liście szpinaku – ok. 200g, oraz 5 ząbków czosnku. Dosypałam curry, soli, tymianku. Udusiłam do miękkości.
To niepozorne danie stało się hitem dnia, dwóch ludzi dostało nawet dokładki!

Cukiniowe zawijaski.
To był mój pierwszy raz. No i dowiedziałam się np., że cięcie cukinii wzdłuż za pomocą obieraczki daje za cienkie plastry. Także takie urządzenie do krojenia sera poległo – za cienkie plasterki. Chyba trzeba kroić ręcznie, albo znaleźć lepsze narzędzia.
cienkie i długie plastry cukinii podpiekłam trochę na patelni, posmarowanej odrobinką oleju.
Potem na początek paseczka cukinii kładłam liść szpinaku, na niego ser feta rozmieszany z suszonymi pomidorami drobno pokrojonymi, i zwijałam takie ruloniki.
Popularność wśród synów uważam za do połowy osiągniętą 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *