Menu:

1. Szarlotka.
2. Burgery soczewicowe,  mundurowe ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty.
3. Zupa brokułowa z grzankami, kanapki z domowym pasztetem, serem i ogórkiem kiszonym.

Ciekawe, że dzisiejsze menu obiadowe jest bardzo podobne do dnia 38, a ja w ogóle nie ściągałam 🙂

Śniadanie upieczone wczoraj, ależ było dobre.

Obiad.
Lubię smak ziemniaków gotowanych w skórce, czyli w mundurkach. Właściwie w mundurkach jakich służb? Kolorystycznie, to chyba jakieś wojskowe szaty przychodzą mi na myśl.
Burgery z zielonej soczewicy. Gotowaną zieloną soczewicę łączę z usmażoną cebulą, pieprzem, oregano. Dosypuję 1/2 szklanki suchych płatków owsianych. Dodaję mąkę ziemniaczaną, tyle, żeby uzyskać odpowiednią gęstość. Rękami wysmarowanymi olejem formuję kotleciki. Piekę je w piekarniku. 190 stopni, po około 20 minut z każdej strony.
Kapusta kiszona, trochę startej marchewki, ziarna kminku, i domowej roboty olej słonecznikowy.
Jako dodatek, jedzony tylko przeze mnie wystąpił selercienkie plasterki gotowanego selera, owinięte listkiem nori,  panierowane w jajku i bułce tartej, upieczone na złoto, w piekarniku razem z burgerami.

Kolacja.
Nie każdy je zupę brokułową – w rosołku ugotowałam brokuł, zmiksowałam go z gotowanym ziemniakiem i pietruszką, dodałam sos sojowy. Ciekawe, że dziś wyszła bardzo brokułowa 🙂 dorobiłam więc grzanki, by przełamać jej lekko mdły smak.

 

 

Grzanki.
Niedawno oglądałam film, kucharz polewa kromkę chleba oliwą, a następnie naciera ją czosnkiem. Potem zapieka.
Tak też zrobiłam, tylko pokroiłam chleb na kosteczki, na patelni rozgrzałam odrobinę oliwy z tymiankiem, i usmażyłam grzanki. Błędem było dodanie do nich curry…

 

Kanapki.
Pasztet słonecznikowy. Po zrobieniu oleju, zostaje sporo wytłoczek ze słonecznika. To dobra podstawa paszteciku. Można też użyć zmielonych ziaren słonecznika.
Pozostałe składniki – gotowana soczewica czerwona – akurat została z wczorajszego obiadu, przyprawa toskańska, pieprz, sól, jajko.
Wszystko wyrabiam na gładką masę i zapiekam około 40 minut w 190 stopniach.
Jak dla mnie, pasztet idealny. Na kanapce, z kiszonym ogórkiem, marynowanym grzybkiem, ojej.
Chleb domowy, z mąki orkiszowej, z ziarnami słonecznika i lnem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *