Menu:

1. Brak śniadania.
2. Kotleciki marchewkowe, ziemniaki, kiszona, gotowana kapusta.
3. Zupa pomidorowa z ryżem, ryż z obiadowym kotlecikiem, marchewka z groszkiem.

Nie wiem jak to możliwe, że nikt nie wołał o śniadanie, tym bardziej że kolacja też raczej była nieobecna. Widocznie uruchomił się jakiś zbiorowy mechanizm regulujący pracę układu pokarmowego 🙂
Wczesny obiad nie spełnił niestety oczekiwań niektórych osób. Kotleciki znowu jadłam w towarzystwie jednego z synów, tym razem innego, żeby było ciekawiej.
Pozostali w różnych konfiguracjach komponowali swoje posiłki z dostępnych składników.

A kotleciki z marchewki robi się tak:
2-4 surowe marchewki ścieram na drobnej tarce. Dodaję uprażony na patelni słonecznik. Przyprawy – sól, pieprz, tymianek, czosnek 2-4 ząbki, oraz sok z korzenia imbiru – pół łyżeczki (przecisnęłam kawałek imbiru przez praskę do czosnku). Mąka do uzyskania właściwej konsystencji (mieszanka pszennej z ciecierzycową). Masa powinna być miękka, ale zwarta, by łatwo lepiło się z niej małe kotleciki. Smażę na patelni.
Przyznam, że nie robię ich często, ale pierwszy raz naprawdę mi smakowały!

Mam nowy pomysł klasyfikowania potraw.
Zaznaczanie ile osób lubi daną potrawę. I tak kotleciki z marchewki dostaję ocenę 2/5. Proste, prawda?

Kolacja.
Miało być coś innego. Ale lodówki skrywają czasem tajemnice, i ujawniają je w niespodziewanym terminie.
I tak pół garnka wywaru z warzyw, zamieniłam w zupę pomidorową – wystarczyło do wywaru dodać około 1,2 l pomidorów ze słoika, pieprz, sól, oraz pół ugotowanej pietruszki i 1 w wielką marchewkę, zmiksować, zagotować, przelać na talerze. 4 z 5 osób  preferują z ryżem.
Całościowa ocena zupy 5/5.

Nadprogramowe marchewki, pokroiłam w kosteczkę, połączyłam z zapuszkowanym groszkiem (2 łyżki oleju, trochę wody, sól, pieprz, szczypta cukru, zagotowałam, zagęściłam odrobiną mąki pszennej rozpuszczonej z zimnej wodzie).

Ryż gotuje się ekspresowo, zsynchronizował się z pozostałymi pracami.

Komu zupy było mało, nałożył sobie drugie danie. I miał.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *